Neokolonialny
Styl neokolonialny w wielu opracowaniach przedstawiany jest razem ze stylem kolonialnym. Faktycznie, część założeń jest dla obu wspólna, jednak istnieją też pewne różnice, które mają więcej niż akademicki charakter. Oczywiście sama klasyfikacja nie może być przez to skreślona, warto jednak znać oba style, aby wiedzieć, że pewne cechy mogą być kwestionowane i spowodować nieco inny odbiór wnętrza.
Nie do końca naturalny
Styl kolonialny jest stylem całkowicie skupionym na naturalnych materiałach. Nie wynika to z żadnej ideologii, a jest w całości pochodną możliwości technicznych. W XVII i XVIII wieku, kiedy zaczął się rozwijać, po prostu większości dostępnych dziś materiałów zwyczajnie nie znano. Styl kolonialny powstał z tęsknoty za rodzimymi stylami, był ich niezbyt wierną kopią, która powstałą tylko dlatego, że trzeba było pokonać problemy techniczne. Neokolonializm jest stylem znacznie bardziej elastycznym pod tym względem. Przede wszystkim jego założenia dopuszczają stosowanie zamienników dla klasycznych materiałów, więc zamiast kamienia – płyt gipsowych, zamiast drewna – laminatu, a zamiast płyt ceramicznych – kompozytów.
Dalej jednak ważne jest przywiązanie do naturalnego wyglądu i generalnie naśladownictwo brył znanych ze stylu kolonialnego. Można jednak w pewnych granicach zaakceptować odstępstwa od dość sztywnych reguł tamtej konwencji aranżacyjnej.
Nie tak znowu ciepło
Styl kolonialny jest stylem bardzo ciepłych wnętrz. Neokolonializm już nie jest tak ortodoksyjny. Po pierwsze dzięki rezygnacji z niektórych materiałów, a po drugie dlatego, że jest to styl opracowany już raczej z myślą o odbiorcach w europie. Zaangażowanie lokalnych rzemieślników i fabryk w połączeniu z oczekiwaniami inwestorów spowodowało złagodzenie wschodnich wpływów. Można to sobie wyobrazić jako przeniesienie do Europy stylu z Azji, a ponieważ ten znalazł się na wschodzie z Europy, to jest to zabawa projektantów w głuchy telefon: choć przetrwały ogólne założenia, szczegóły stylu dość znacznie się już zmieniły.
Nietrwała symbolika
Wnętrza kolonialne początkowo były dość wiernymi kopiami europejskich. Później dzięki wpływom lokalnym wchłonęły nieco symboliki wschodniej. W stylu neokolonialnym, który mógł dojrzewać dłużej, pojawiają się wyraźne wpływy afrykańskie, a także niektóre tendencje artystyczne z Czarnego Lądu. Nie zawsze są one łatwo dostrzegalne, natomiast faktem jest, że dla kogoś, kto zna kultury poszczególnych regionów, styl neokolonialny może wydać się wewnętrznie niespójny.
Figurki bożków lub zwierząt zajmują w stylu neokolonialnym więcej miejsca niż w kolonialnym, trochę mniej jest za to elementów osobistych. Tutaj umieszczanie dużej ilości zdjęć nie miało tak dużego sensu, ponieważ wnętrza tego typu urządzano albo w Europie, albo w stabilnie rozwijających się miastach w koloniach, gdzie generalnie mieszkały już całe rodziny.
Dekoracyjny wschód
Ciekawy transfer nastąpił w stylu neokolonialnym pomiędzy przestrzenią użytkową a dekoracyjną. O ile w kolonialnym wschodnie naczynia były siłą rzeczy elementem wyposażenia, o tyle już w neokolonializmie są raczej dekoracją. Bardzo ważnym jej elementem, to prawda, ale jednak tylko dekoracją. Miejsce należne naczyniom użytkowym na powrót zajęła zastawa europejska, często zresztą z ornamentacją charakterystyczną dla kraju pochodzenia właściciela. Błędem jednak byłoby sądzić, że neokolonializm jest tylko zeuropeizowanym stylem kolonialnym – nadal wymaga on do zachowania pełni estetyki wyraźnych nawiązań dla krótkiej tradycji stylu kolonialnego.