Polski dworek

Styl dworku szlacheckiego bardzo daleko odbiega od powszechnych o nim wyobrażeniach. Wszystko dlatego, że polskie dworki nie były ani przesadnie duże, ani bogate, za to – czego już dziś się unika – często zagracone i często składane z mebli w bardzo różnym stanie.


Nie taki bogaty

Polskie dworki często odmalowuje się jako niemal miniaturowe pałace. Co do tego, że to miniatura, to trudno się nie zgodzić, natomiast nie są to miejsca bogate ani wystawne. Ich korzeni należałoby raczej szukać w stylu rustykalnym, a nie pałacowym, choć nie jest to proste rozwinięcie żadnego z nich. Polskie dworki to wnętrza, w których nie przykłada się zbyt dużej wagi do detali w sensie estetycznym. Często są to raczej „miejsca pamięci” i „gabinety wspomnień”, choć nie można im odmówić szlacheckiej fantazji. Robiono wiele, żeby wnętrze wyglądało na bogatsze, niż było w rzeczywistości, a jeszcze więcej, aby na bogatszą wyglądała rodzina zajmująca przestrzeń.

Pamiątki jako dekoracja

Od zewnątrz konstrukcja niedużych, symetrycznych dworków z gankami nie zmieniała się prawie wcale. Zmiany natomiast zachodziły we wnętrzach. Szlachta uważała się za przechowalnię tożsamości narodowej, co zresztą nie było dalekie od prawdy, natomiast tradycję narodu, kraju i rodziny traktowano jako jedność. Stąd we wnętrzach wiele pamiątek, które mają charakter wyłącznie osobisty, i niewiele mniej tych, którym można przypisać charakter „narodowy” czy patriotyczny.

Dziś jest to doskonała koncepcja wnętrzarska, ponieważ jako dekorację można wykorzystać także wiele współczesnych produktów stylizowanych na XVIII czy XIX wiek: od cynowych kubków, przez obrazy, aż po meble specyficzne dla dominującej wówczas mody architektury wnętrz.

Życie kręci się wokół stołu

W każdym dworku polskim najważniejszym pomieszczeniem był pokój dzienny, który był zarazem najbardziej reprezentacyjnym miejscem. Zwykle na samym środku ustawiano duży, solidny stół. W nowoczesnych wersjach nie trzeba już ściśle trzymać się tej zasady i stół może być przesunięty w stronę ściany i zdecydowanie mniejszy, nadal jednak musi to być stół, a nie ława kawowa. Dookoła powinna znaleźć się spora ilość krzeseł, natomiast wszystkie meble powinny mieć proste, niezbyt wyszukane kształty, krzesła zaś raczej nie powinny być tapicerowane.

Wszystko to – należy wyraźnie podkreślić – jest zalecane, ale nie trzeba tego zalecenia przestrzegać w każdym wnętrzu, a to dlatego, że polskie dworki były urządzane raz i ich wystrój później się nie zmieniał. Zdarzało się, że krzesła były autentycznymi perełkami meblarstwa, ale w większości dworków przypominały bardzo mocno te, z jakich korzystali ludzie na wsiach. Tak samo stoły, szafy czy kufry: meble w polskich dworkach po prostu się zbierało, ich pochodzenie, wiek czy charakter nie miały większego znaczenia.

Zamieszanie kolorystyczne

Meble, jako pochodzące z różnych zestawów, mogą być wykonywane z bardzo różnych materiałów. Ściany i podłogi zwykle były jednokolorowe i dziś też zaleca się utrzymanie ich w jednolitej tonacji. Dodatki natomiast miały dowolne kolory – nie gromadzono ich ze względów estetycznych, więc różnorodność kolorystyczna może być olbrzymia. Sporo kolorów wnosiły także tkaniny, głównie wykonywane przez lokalne kobiety, a więc koronki, proste dzianiny, ale także poduchy, dywany i różnego rodzaju kapy, także zbierane przez wiele osób, więc kolorowe. Do tego we wnętrzach zwykle wiele było kwiatów zebranych w ogrodzie albo niedalekiej okolicy – nie bogatych bukietów, tylko raczej skromnych wiązek tworzonych bez żadnego klucza kolorystycznego.