Duński

Styl duński jest w swojej istocie dość zaskakujący. Można bowiem zaryzykować stwierdzenie, że powstał jako rozwinięcie stylu skandynawskiego, jednak dziś prawie go nie przypomina, jeśli nie liczyć kolorów. Został stworzony przez Klinta w latach 30 XX wieku, niejako na przekór dominującemu podówczas przekonaniu, że najważniejsza jest funkcja, natomiast forma powinna być tak prosta, jak tylko owa funkcja na to pozwala. Klint nie zaprzeczył ważności funkcjonalnych mebli i innych elementów wystroju, jednak wyraźnie zaznaczał w swoich koncepcjach aranżacji, że wyglądu nie można zaniedbywać.


Skomplikowana prostota

Wbrew temu, co można tu i ówdzie przeczytać, w stylu duńskim nie występują żadne fantazyjne detale. Owszem, brakuje tu surowości znanej ze stylów tworzonych jako hołd dla funkcjonalizmu, jednak walor dekoracyjny wnętrz duńskich wynika raczej z nietuzinkowego łączenia znanych elementów i pewnych nietypowych rozwiązań technicznych. Nadal w centrum zainteresowania znajdowała się funkcja, natomiast wygląd modyfikowano tylko tam, gdzie nie zaburzało to użytkowego charakteru wnętrza.

Czy tylko meble, czy całe wnętrze?

Generalnie sam Klint niezbyt dużą wagę przykładał do aranżacji wnętrza jako całości. Skupiał się na projektach mebli i akcesoriów. Koncepcję stylistyczną rozwijali później jego następcy, z różnym zresztą skutkiem, bo skończyło się na dość klasycznym układzie, w którym dominują w pomieszczeniach jasne kolory znane ze stylu skandynawskiego. Pewną odmianą jest tu jednak tendencja do umieszczania na tym tle czysto dekoracyjnych detali o wyraźnych barwach. Najczęściej jest to któryś z kolorów od błękitu po ultramarynę, natomiast w nowoczesnych interpretacjach można dość swobodnie wybierać praktycznie z dowolnej palety odcieni.

W poszukiwaniu klasyki

Dzisiejsze opracowania bardzo często przedstawiają styl duński jako awangardowy, wręcz ekstrawagancki. W praktyce jednak to określenie jest nieścisłe, by nie powiedzieć, że błędne, i wynika raczej z kiepskiej obserwacji specyficznych aranżacji. I sam Klint, i później projektanci, którzy rozwijali jego koncepcje, skupiali się na podstawowych, klasycznych bryłach i kształtach. To, co było niezwykłe, to sposób ich łączenia. Koła przenikały się, tworząc skomplikowane płaszczyzny, a bryły kubistyczne zaledwie zaokrąglano i wpisywano lub opisywano na kuli. Efektem były skomplikowane wzory, powstające jednak z bardzo prostych figur i elementów.

Styl duński jest więc twórczą interpretacją klasyki – nie burzył on żadnych zasada, które w chwili jego opracowywania były uznawane za obowiązujące, natomiast w sposób twórczy te zasady eksploatował, nadając im nowe ramy i nieco inny wydźwięk.

Styl światła

Częściej niż na samo wyposażenie, a tym bardziej wykończenie wnętrza, w stylu duńskim zwraca się uwagę na oświetlenie. Poza tym, że aranżacje Klinta były skupione na odzyskaniu maksymalnej ilości dziennego światła (to zresztą cecha wszystkich stylów pochodzących ze Skandynawii), to jeszcze sztuczne oświetlenie projektowano tak, aby było ono maksymalnie rozproszone. Siłą rzeczy dochodziło wtedy do tłumienia światła, ale dzięki jasnemu wykończeniu i wyposażeniu nie można mówić nawet o półmroku. Dziś dostępne technologie i techniki oświetleniowe dają większe możliwości, jednak faktem jest, że styl duński, będąc nastawionym na wykorzystanie światła słonecznego, promuje delikatne oświetlenie wieczorne, czym mocno różni się od innych koncepcji wnętrzarskich. Co więcej, zaleca się raczej unikanie światła o barwie innej niż biała.